UNIA TARNÓW
Drużyna oparta na Gollobie, Holcie i Kołodzieju. Tyle, że ten ostatni miał najsłabszy sezon od wielu lat. Do tego doszła kontuzja Ljunga oraz beznadziejna jazda Rempałów i J. Golloba. Tomasz po dobrym początku jakby tracił ochotę do angażowania się w drużynę. Holta jechał dobrze ale bez fajerwerków. Efekt taki, że weszli do szóstki dzięki ogromnemu szczęściu (lub pomyłkom sędziowskim, jak kto woli).
Przyszłość tej drużyny chyba nie jest zbyt różowa. Zobaczymy czy zostaną Gollobowie. Jeśli nie, to w przyszłym sezonie chyba szykuje się spadek (jeżeli wogóle przystąpi do rozgrywek). Kolejny przykład przeinwestowania w polskim speedway’u.
