Lekarze i socjologowie biją na alarm. Dzieciom współcześnie brakuje aktywności fizycznej. O ile mniejsze szkraby jeszcze przejawiają spore chęci, by się ruszać, to z wiekiem ten zapał słabnie.
Co z tego, że w mediach co chwila pojawiają się artykuly czy programy o tym, czego uczy sport. Wszystkie zachęcają młodzież do uczestniczenia w zajęciach wychowania fizycznego. Podkreślają, jak ważne jest dbanie o formę. Na próżno. Przeciętny nastolatek unika tych lekcji albo traktuje je jak zło konieczne. Trochę w tym winy hormonów i dojrzewania. Dzieci wstydzą się tego, jak zmienia się ich ciało. Czasem odpowiedzialność za ten stan rzeczy leży po stronie zbyt wymagającego nauczyciela. W takiej sytuacji łatwo zapomnieć, czego uczy sport i dlaczego warto go uprawiać regularnie.
Zdrowie młodych ludzi powinno wszystkim leżeć na sercu, więc trzeba działać od razu. Najlepiej zacząć od swojej rodziny. Na przykład wybrać się wspólnie na rower czy rolki. To najlepszy jakościowo czas dla wszystkich domowników. Buduje więzi i modeluje sylwetki.
